sobota, 20 września 2014

Chapter sixteenth.

Zapukałem do drzwi i otworzyła mi moja dziewczyna.
Miała zapłakaną twarz.
Jakim ja jestem idiotą!
Próbowała zamknąć mi przed nosem drzwi,ale zaparłem je nogą.
-Daj mi pięć minut,proszę?
-Ani minuty dłużej.-Otworzyła szerzej drzwi,a ja ciesząc się w duchu wszedłem do środka.
POV Natalie
Mimo,że byłam na niego na maxa wściekła,ucieszyłam się,że w końcu do mnie przyszedł.Tęskniłam za nim!
Nie będę po sobie pokazywać,że jestem happy,niech się chłopak trochę pomęczy.
-Nati,bardzo cię przepraszam za wczoraj,zachowałem się,jak kretyn,wiem o tym.Trochę wypiłem i mnie poniosło.Nie chcę,żeby przeze mnie to,co jest między nami się zepsuło.Jesteś dla mnie bardzo ważna,najważniejsza na świecie...Wybaczysz mi?-Spojrzał na mnie smutnymi oczami,żal mi się go zrobiło.
-Tęskniłam.-Szepnęłam i lekko pocałowałam go w usta.

-Idziemy do skate parku?-Spytał nagle Beau.Siedzieliśmy właśnie w salonie,byłam wtulona w Beau,on bawił się palcami mojej prawej ręki,a w tle leciała jakaś komedia romantyczna,której tytułu nie znałam i jakoś nie byłam nim zbytnio zainteresowana.
-Nie jesteś za stary na skate park?-Odpowiedziałam pytaniem na pytanie i zaśmiałam się cicho.
-Natalie Rose Julie Smith,nigdy nie jest się za starym na skate park.-Powiedział to ze śmiertelną powagą,a ja zaczęłam się niekontrolowanie śmiać.
-W takim razie chodźmy!-Wypowiedziałam przez śmiech i ruszyłam do mojego pokoju po deskę.

Po drodze poszliśmy jeszcze do domu Brooksów.
Beau splótł nasze palce i weszliśmy do salonu.
-Idziemy do skate parku,idziecie z nami?-Spytał mój chłopak.Bliźniacy siedzieli znudzeni na kanapie.Jai wpatrywał się w ekran telefonu,a Lukey oglądał jakiś serial.
-I tak nie mamy nic do roboty,więc czemu nie?-Odparł Jai.
Zabrali swoje deski i ruszyliśmy w wyznaczone miejsce.

-Stań na desce.-Wykonałam polecenie Beau.Doskonale wiedziałam,jak się jeździ,bo mój brat mnie uczył,ale Beau był taki słodki,kiedy próbował mnie czegoś nauczyć.-Odepchnij się.Świetnie ci idzie.
-Bo mam świetnego nauczyciela.-Posłałam mu uśmiech.-Mogę iść na rampę,do chłopaków?
-Jasne,tylko się nie zabij.-Podeszłam do niego i cmoknęłam go w usta.
-Nie martw się,dam sobie radę.-Szepnęłam i stanęłam obok bliźniaków.
Zjechałam po rampie,wykonując kilka trików,po czym podeszłam do braci Brooks.Jai i Beau stali z otwartymi buziami,a Luke się z nich śmiał.
Doskonale wiedział,że potrafię jeździć.Często tu razem przychodziliśmy.
-Jak...ty to zrobiłaś?-Wyjąkał Jaidon.
-Na desce jeżdżę chyba od zawsze,mam w końcu starszego brata.-Uśmiechnęłam się do niego.
-Gdzie ty byłaś całe moje życie?!-Chłopak podszedł i przytulił mnie tak,że prawie się dusiłam.
-Czekała na mnie.-Odparł dumnie Beau i odepchnął ode mnie młodszego brata,a sam objął mnie ramieniem.
Śmiałam się z tych dwóch młotków,kiedy mój wzrok padł na Luke'a,który miał smutną,a zarazem wściekłą minę.
Muszę z nim w końcu porozmawiać!

-Olivia się pyta,czy nie mamy ochoty na maraton filmowy?Wszyscy.-Oznajmił Jai,kiedy wracaliśmy ze skate parku.
-Czemu nie,i tak nie mam nic w planach.-Odpowiedziałam beznamiętnie.
-Świetny pomysł.-Powiedział Beau po chwili.
-Okay.-Jai wystukał na ekranie,najprawdopodobniej odpowiedź.-O 19.30 mamy być u niej w domu.-Dodał.Pożegnałam się z nimi i każdy ruszył w swoim kierunku.

Wróciłam do domu,w którym zastałam Alexa.
-Hej.-Uśmiechnęłam się do niego.
-Cześć.-Mruknął,wpatrując się w telefon.
Gościu,co jest z tobą nie tak?!
-Idę dziś na maraton filmowy do Olivii,więc nie będzie mnie na noc.-Oznajmiłam mu,zabierając jabłko z półmiska.
-Jasne.Rób,co chcesz.-Odpowiedział ściszonym głosem.
-Alex,czy coś się znowu stało?
-Nie.-Odpowiedział,starając nic nie okazywać,ale wyczułam,że się spiął,jak zawsze,gdy pytałam,czy coś się dzieje w jego życiu.
-Nie chcesz,to nie mów.Idę do siebie.

O 18 zwlokłam się z łóżka,na którym obecnie leżałam i czytałam Dotyk Gwen Frost.Weszłam do mojej garderoby i wybrałam wygodny zestaw.
Weszłam do łazienki,wzięłam szybki prysznic,umyłam zęby,wysuszyłam włosy,które splotłam w francuza i ubrałam na siebie przygotowane rzeczy.
Wróciłam do pokoju i zrobiłam lekki makijaż.Wyciągnęłam torbę spod łóżka,do której włożyłam piżamę,kosmetyki,rzeczy na przebranie i szczoteczkę do zębów.

Kiedy byłam gotowa było już po siódmej,więc ubrałam na stopy moje czarne Vansy i rzucając do brata krótkie "pa",wyszłam z domu.

 -Hej Nat.Świetnie,że przyszłaś.-Przywitała mnie Liv.
-Cześć,ja też się cieszę.-Powiedziałam wesoło i przytuliłam przyjaciółkę na przywitanie.
Tak,mogę ją nazwać moją przyjaciółką,jak każdego z naszej paczki (no może prócz Holly,ale to szczegół).Bardzo się z nimi zżyłam,uwielbiam ich i uważam,że są najlepszymi przyjaciółmi na całym świecie.

Weszłyśmy do środka,z salonu słychać było śmiech.
-Hej wszystkim!-Starałam się ich przekrzyczeć.
-Cześć Nati.-Przywitał się Jai,który jako pierwszy mnie zauważył,zaraz po nim wszyscy zaczęli się ze mną witać,tylko ta wredna małpa (czyt.Holly) siedziała i patrzyła na mnie z politowaniem.
Dziewczyno,co ja ci zrobiłam?! 

-Co oglądamy na początek?-Spytał Skip,kiedy wszyscy już wygodnie się rozłożyli na kanapie i fotelach.
-Jestem za Nocą oczyszczenia.-Zasugerował Beau,który siedział po mojej prawej i obejmował mnie ramieniem.
-Nie,tylko nie horror.-Jęknęłam,próbując ich przekonać,że to zły pomysł.Na marne.
-Nati,nie daj się prosić.Potem obejrzymy,coś innego.-Odezwał się James.
-Ohh,niech wam będzie.-Uśmiechnęłam się lekko i bardziej wtuliłam w chłopaka.

Rozejrzałam się po pokoju,wszyscy zasnęli.
Spojrzałam na ekran telefonu.02:34.
Wstałam z kanapy i podreptałam do kuchni.Wyjęłam szklankę i sok,po czym nalałam trochę i upiłam łyk.
-Zdaje się,że wszyscy zasnęli.-Usłyszałam za sobą i aż podskoczyłam.Odwróciłam się i zobaczyłam Lukey'a.
-Tak,chyba tak.-Odpowiedziałam.Zastanowiłam się chwilę,po czym zaczęłam temat.-Luke,co się dzieje?
-A co ma się dziać?-Próbował być naturalny,ale widać było,że trochę się spiął.
-Widzę przecież,że coś jest nie tak.Możesz mi przecież powiedzieć.-Spojrzałam na niego czule. 
-Okaaay.-Wypuścił powietrze ze świstem.-Jest taka jedna dziewczyna,która mi się bardzo podoba...
-O matko.Luke,zakochałeś się?To świetnie!-Krzyknęłam szeptem,o ile to możliwe,by nie obudzić nikogo.
-Daj mi dokończyć.No więc...ta dziewczyna ma chłopaka,a ja nie wiem,co zrobić,bardzo mi na niej zależy.
 -Luke.-Podeszłam i go przytuliłam.-Nie mam pojęcia,co ci powiedzieć.Nigdy nie byłam w takiej sytuacji.
-Nieważne.-Chłopak odsunął się ode mnie.
-Nie,Lukey.To poważ...
-Co wy tu robicie?-Usłyszałam głos moje chłopaka.
-Nic.Przyszłam się napić.-Odpowiedziałam wymijająco.-Wracamy?

***
-Alex,gdzie ty się szlajasz?!-Krzyknęłam do telefonu,w którym usłyszałam głośną muzykę.Poszedł do jakiegoś klubu.
-Wyluzuj młoda,też mogłabyś gdzieś wyjść.Jesteś straszną sztywniarą!
Nie,ja po prostu nie wierzę!Co mu odbiło?!
Nie zachowuje się,jak mój starszy brat.Strasznie się zmienił.
-Wiesz co,nie chce mi się z tobą gadać.Nie mam pojęcia,co się z tobą stało.Strasznie się zmieniłeś!-Powiedziałam przez łzy i rozłączyłam się.Spojrzałam na telefon i cisnęłam nim o podłogę,a sama opadłam na kanapę.
Ughh!Jaki z niego kretyn!
Nie mogę uwierzyć,że mój kochany,starszy brat stał się takim frajerem.Już sama go nie poznaję.Coś go zmieniło.Nie wiem,co,ale muszę się tego dowiedzieć.
Akcję "Poznać tajemnicę Alexa" znów uważam za otwartą.
_______________________
Hej Pyśki! C:
 Jak Wam się podoba?Mam nadzieję,że nie wyszedł najgorzej i nie jest zbyt krótki. :)
Następny w sobotę.Wiem,że tydzień to długo,ale nie mam czasu na pisanie.W tygodniu wracam późno do domu,a jeszcze muszę odrabiać zadania i pouczyć się,więc nie mam dodatkowego czasu na pisanie dwóch (!) blogów.To bardzo trudnę,a mimo to staram się dodawać regularnie,więc bardzo proszę o wyrozumiałość.
Dziękuję za tyle wyświetleń i komentarzy,jesteście kochani!!♥
Do napisania! ♥♥

10 komentarzy:

  1. Hm, muszę przyznać, że przeczytałam dziś całego bloga! ;p tak, tak nie wychodziłam z domu cały dzień, bo mnie to tak wciągnęło :) świetne jest! i widzę, że chyba jestem jedyną, która chce żeby Nati była z Beau? :o ups jestem inna hahahah

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak mi miło,że mam mową czytelniczkę! (:
      Dziękuję <3

      Usuń
  2. Jest cudny ! Tylko tak mi szkoda Lukey ' a :( Uwielbiam xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Shippuje Naty i Beau,ale jednak jest jeszcze Luke. I OMG. Mam z tym szczerze problem.
    Rozdział mega! Skarbie. Przebiłaś samą siebie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne ff! Beau i Naty <3 czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nati to jest tępa, czy tępa? XD
    Jak mogła się nie zorjentować, że to o nią chodzi? !
    Genialny, czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy