niedziela, 13 lipca 2014

Chpater sixth.

Po komedii Luke nalegał,żebyśmy oglądnęli horror.Po jakiś dziesięciu minutach próśb,zgodziłam się.
-Nie otwieraj!-Krzyknęłam,patrząc przez palce.Przytuliłam się do chłopaka,a on objął mnie ramieniem.-Mówiłam,żebyś nie otwierała.-Powiedziałam już spokojniej,a Lukey parsknął śmiechem.
-Ja już pójdę,jest strasznie późno.-Powiedział Brooksy,kiedy skończyliśmy.
-Nie ma mowy!Nie zostanę w domu sama,po oglądaniu horroru.
-Aż tak się boisz?-Spytał troskliwie.
-Tak,mówiłam ci już.W ogóle mnie nie słuchasz.-Dźgnęłam go lekko w bok.
-To chyba nie mam wyjścia.-Wyszczerzył swoje śnieżnobiałe ząbki.
-No nie masz.-Zaśmiałam się pod nosem i podreptałam do pokoju gościnnego.
Próbowałam zasnąć,ale moja wyobraźnia płatała mi figle.Na domiar złego zaczęło padać,a wielkie krople stukały o okno w moim pokoju.
Po chwili namysłu zerwałam się z łóżka i podreptałam do Luke'a.
-Luke.-Powiedziałam szeptem,podchodząc do niego,ale odpowiedziała mi tylko cisza.-Lukey.-Tym razem wypowiedziałam normalnym głosem,ale chłopak ani nie drgnął.
-Brooksy!-Krzyknęłam,a chłopak spadł z łóżka.Powstrzymywałam się od śmiechu,co niezbyt dobrze mi wychodziło.
-Co się stało?!-Powiedział zaspanym głosem,przecierając oczy.
-Mogę z tobą spać?-Spytałam nieśmiało,lekko zażenowana całą sytuacją.Zachowywałam się,jak pięciolatek,który boi się sam spać,ale nic na to nie poradzę.Nie mogę oglądać horrorów!
-Jasne.-Położył się z powrotem na łóżko,robiąc mi trochę miejsca.Ułożyłam się tak,żeby było wygodnie i mi,i Luke'owi.Chłopak objął mnie ramieniem i przyciągnął do siebie.
Lukey,jesteś najlepszym przyjacielem na świecie!
Pomyślałam i od razu zasnęłam.
***
-Luke,ja nadal nie jestem przekonana.Nie chcę się wpraszać.
-Nie wpraszasz się.Jesteś moją przyjaciółką i idziesz ze mną.-Odparł.Siedzieliśmy właśnie u mnie na kanapie.
-Ale...
-Nie ma żadnego ale.-Wyszliśmy z domu,podchodząc do samochodu chłopaka.
Weszliśmy do dość sporego domu.Od progu przywitała nas solenizantka.
-Hej Luke!-Zapiszczała i rzuciła się chłopakowi na szyję.
-Hej Olivia!-Odpowiedział,odklejajac się od dziewczyny.
-A ty pewnie jesteś Natalie.Lukę dużo mi o tobie opowiadał.-Teraz to ja miałam odebrany dostęp do powietrza.
-To chyba dobrze.-Spojrzałam na chłopaka.-A tak w ogóle,to Happy Birthday!-Ostatnie słowa wypowiedzieliśmy razem z Lukiem.Chłopak podał Liv prezent,a ta zaraz go odpakowała.
-O Boże,dziękuję!-Znowu rzuciła się na chłopaka.Poczułam gdzieś głęboko iskierki zazdrości.
Ale czemu ja jestem zazdrosna?!
-Tobie oczywiście też.-Ona chyba uwielbia się przytulać.Jesteśmy tu zaledwie kilka minut,a Olivia zdążyła zrobić to już kilka razy.Przez cały czas biła od niej pozytywna energia,wydawała się bardzo miła i sympatyczna.
Kiedy dziewczyna poszła do innych gości,Lukę złapał mnie za rękę i zaczął prowadzić mnie w nieznanym kierunku.
Podeszliśmy do konsoli,przy której stało dwóch chłopaków.
-To jest James,nasz DJej,to Daniel,Skip,a to Natalie,moja przyjaciółka.-Brooksy nas sobie przedstawił.
-Hej.-Lekko im pomachałam,ale nie zdążyłam zamienić nawet zdania,bo już zostałam pociagnięta przez chłopaka w inną stronę.
-To jest Jai,mój brat bliźniak,a to Naty.
W towarzystwie Jaia poczułam się swobodniej,bo znałam go już z zajęć plastycznych.
-My się już znamy.-Powiedziałam i uśmiechnęłam się do chłopaka.
-Skąd?-Wtrącił się Lukey.
-Chodzimy razem na zajęcia plastyczne do Domu Kultury.-Wyjaśnił mu bliźniak.
-Okey,idziemy dalej.-I znów pociągnął mnie do innej osoby.Tym razem zdążyłam powiedzieć krótkie "pa".
-A to ostatni członek Janoskians,Beau.-Powiedział,a w naszą stronę odwrócił się najstarszy z Brooksów.Miał przepiękne oczy,po prostu boskie.
-H...hej.-Wymamrotałam.
-Siemka,ty jesteś Naty?-Kiwnęłam głową.Spięłam się przy nim,nie wiem dlaczego,ale czułam się niekomfortowo.Onieśmielał mnie.-Luke miałeś rację,ładna jest.
Czułam,jak moja twarz robi się czerwona.Nie mogę uwierzyć,że Beau Brooks stwierdził,że jestem ładna.
Spojrzałam na Brooksy'ego.Na jego twarz też wkradł się rumieniec.
-Poznałaś już wszystkich,jak wrażenia?-Spytał mnie,kiedy siedzieliśmy razem na jednej z kanap,sącząc drinki.
-Jak na razie jest super.-Odpowiedziałam i w tym samym momencie podszedł do nas Beau "Boski" Brooks.
-Zatańczysz?-Chwyciłam jego dłoń,którą wyciągnął w moją. Stronę.
-Oczywiście.-Powiedziałam uradowana,lecz mój przyjaciel nie podzielał mojej ekscytacji.
Dlaczego?
-Ja się bawisz?-Spytał,podczas tańca.Kiedy wyszliśmy na parkiet DJ puścił wolny kawałek,więc nie miałam innego wyjścia i objęłam Beau wokół szyi,a on mnie w pasie.
-Jest świetnie,już dawno nie byłam na imprezie.-Na samą myśl o przeszłości uśmiech,który dotychczas miałam przyklejony do twarzy zniknął.
-Coś się stało?-Spytał troskliwym głosem mój towarzysz.
-Nie,wszystko w porządku.-Próbowałam powiedzieć to najbardziej wiarygodnie,jak tylko potrafiłam.Mój sekret zna tylko Luke i chcę,by tak pozostało.Tylko jemu ufam.
-To się cieszę.-Po tych słowach najstarszy z Brooksów już się nie odezwał,a ja tylko wsłuchiwałam się w piękne słowa piosenki Sama Smitha-Stay with me.
Siedziałam sama przy barku.Luke zniknął mi z pola widzenia,a ja nie miałam zamiaru go szukać.Nie chcę ciągle za nim chodzić.Dziwnie by to wyglądało.
-Hej.-Dosiadł się do mnie jakiś chłopak.Nie mogłam rozpoznać jego twarzy,bo miał założony kaptur na głowę,ale poczułam od niego woń alkoholu,drażniącą moje nozdrza.
-Hej.-Opowiedziałam niepewnie,mieszając słomką w moim napoju.Chłopak zdjął kaptur,a moim oczom ukazał się Jack.To nie wróżyło nic dobrego.-Co ty tu robisz?
-Przyszedłem z moim przyjacielem,on zna solenizantkę.-Powiedział,zbliżając się do mojej twarzy.-A ty?
-Przyszłam z Lukiem.-Odpowiedziałam grzecznie.Nie chciałam być dla niego nieuprzejma,i tak go już zraniłam.Żal mi go.
-Z tym kretynem z Janoskians?Nie jest ciebie wart.-Powiedział oburzony.
-Przesadzasz!Nie obrażaj go!-Uniosłam się.Nie ma prawa nazywać Luke'a kretynem,tylko ja mam.
-Tylko stwierdzam fakty,powinnaś być ze mną a nie z nim!-Ujął moją twarz w dłoniach i chciał pocałować,ale go odepchnęłam.
-Co się dzieje?-Przyszedł Beau.W tym momencie bardzo się cieszyłam,że go widzę.
-Nic ważnego,ale ja się już będę zbierać do domu,wiesz gdzie Luke?-Spojrzałam w te jego cudne oczęta.
-Nie wiem gdzie Luke.Niedawno go widziałem w ogrodzie,ale potem zniknął mi z oczu.
-Trudno nie będę go teraz szukać,jak go spotkasz to powiedz mu,że już wyszłam.-Zawiesiłam torebkę na ramieniu i zrobiłam kilka kroków do przodu.
-Mogę cię odprowadzić,jeśli chcesz.-Powiedział po chwili.Cieszyłam się na ten pomysł.Beau od początku mi się spodobał,już kiedy oglądałam filmiki Janoskians.
-Nie chcę ci psuć wieczoru,pójdę sama.
-Nie psujesz.Bardzo chętnie się z tobą przejdę.
-Jeśli tak,to się zgadzam.-Uśmiechnęłam się do chłopaka promiennie i podążyliśmy do drzwi wejściowych.
Kiedy szliśmy napisałam do Luke'a SMS-a:
Wyszłam już do domu,miłego wieczoru. ;3 Naty
-Od kiedy dodajecie filmiki na You Tube?-Spytałam.Nie chciałam iść w ciągłej ciszy,była dla mnie krępująca.
-Od lipca 2011r.Aż nie mogę uwierzyć,że od tego czasu tyle osiągnęliśmy.-Zaczęliśmy rozmawiać o ich karierze aż doszliśmy do mojego domu.Już trzeci chłopak mnie tu odprowadza,nie jestem do tego przyzwyczajona.
-To tutaj.-Powiedziałam i przystanęłam przed bramką.-Dzięki za odprowadzenie.
-Nie ma za co dziękować,to była przyjemność odprowadzić cię.-Powiedział to z wielką powagą,wyglądał wtedy na getelmana.Jakbyśmy byli w XIX w.Spojrzałam w jego oczy.Były naprawdę piękne.To był jeden szczegół,który był związany z Lukiem,obydwaj mieli piękne,hipnotyzujące oczy.
-Dobranoc.-Powiedziałam i pocałowałam chłopaka w policzek na pożegnanie.
-Dobranoc.-Odpowiedział i uśmiechnął się do mnie,kiedy byłam już przy drzwiach.
Jest cudowny.
Przeszło mi przez myśl i z głową w chmurach weszłam do domu.To,co tam zastałam było dla mnie szokiem...
__________________________
Hej! ;3
Po pierwsze bardzo Was przepraszam za moją chwilową nieobecność.Wróciłam wczoraj w nocy wyczerpana 12-godzinną jazdą pociągiem,w którym totalnie nie miałam weny i nie mogłam nic napisać i dodałam dopiero dzisiaj.
Nie jestem zadowolona z tego rozdziału,moim zdaniem czegoś mu brakuje,ale nie chciałam,byście czekały jeszcze dłużej,więc go dodałam.Następny pojawi się szybciej,tego możecie być pewne,muszę Wam wynagrodzić braki. (:
Dziękuję Wam bardzo za motywujące komentarze.Jestem bardzo mile zaskoczona ich liczbą.Nigdy nie sądziłam,że ktokolwiek będzie to czytał,a tu proszę jest ich kilka.BARDZO WAM ZA TO DZIĘKUJĘ Z CAŁEGO SERDUSZKA!! ;**
Mam jeszcze dwie prośby dla Was:
1.Anonimy,podajcie mi cokolwiek na czym mogłabym się skontaktować.Numer GG,nick do Twittera,Aska,link do Facebooka.Cokolwiek,chciałabym mieć z Wami kontakt. (;
2.Te,które mogą,by zaobserwowały mojego bloga.Bardzo mi na tym zależy,dziękuję! ;3
Do napisania Kochani!♥

13 komentarzy:

  1. CUDO!boże w ogóle dlkbgbeirfgoonosdbiql!!! <3 Uwielbiam. Hahaha... Jak wakacje? Bo u mnie na razie jakoś dobrze. W Sydney jest piękna pogoda. Wgl zapomniałam, ze jest inna strefa czasowa u mnie była 10 i był telefon do mamy, że żyje po locie, a ona do mnie, że mam się zamknoć i dać jej spać. o.O hahaha Uwielbiam moją mame <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ;3
      Nawet nawet,jak narazie jest tak,jak powinno być. (:
      Hahahahaha! ;D

      Usuń
  2. "Nie ma prawa nazywać Luke'a kretynem,tylko ja mam" Hahahaha rozwaliło mnie to XD
    Co tu więcej pisać, masz talent do pisania. Naprawdę wielki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak,mnie też to rozśmieszyło,kiedy czytałam rozdział. ;D
      Dziękuję Ci bardzo,to takie miłe! ;3. <3

      Usuń
  3. świetny rozdział ale jak mogłaś skończyć w takim momencie??? nie kochasz nas ;_; heh weny życzę i juz nie mogę doczekac się następnego :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! ;3
      Jakoś samo tak wyszło ;p
      dziękuję,dziękuję,dziękuję! <33

      Usuń
  4. MASZ TALENT DZIEWCZYNO !!
    czekam na next.... ale coś go nie widzę :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak miło usłyszeć takie słowa! ;3
      Nie wiem dlaczego pisało,że dodałam posta 30.06,kiedy on był dodawany 13.07. (:

      Usuń
  5. Super rozdział, i ogólnie całe opowiadanie :) sądzę że będę zaglądac tu częściej :D xx L.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję kochana ;3
      Zapraszam do przeczytania reszty rozdziałów ;D

      Usuń

Obserwatorzy