sobota, 21 czerwca 2014

Chapter fourth.

Próbowałam zasnąć,ale nie za bardzo mi to wychodziło.Przewracałam się z boku na bok,wierciłam,odkrywałam,przykrywałam,ale nic mi nie pomagało.Ughh.Nagle poczułam wibracje pod poduszką.Wyciągnęłam telefon i odblokowałam.
Słodkich snów. xx Luke
OMG!Kiedy to przeczytałam,na mojej twarzy ukazał się wielki uśmiech.Nie macie pojęcia,jak bardzo się cieszyłam.
Kolorowych! (: Naty
Naprawdę go polubiłam,był jedyną osobą (która była w moim wieku) w Melbourne,która była dla mnie miła.Chciałabym poznać go bardziej,zaprzyjaźnić się,mam nadzieję,że mi się to uda.
Po chwili,ze zmęczenia zasnęłam.
Wchodząc do szkoły nie mogłam opędzić się od ludzi.To jeden chciał mi ponieść książki,to się umówić na zakupy,do kina,na randkę.Czy oni wszyscy powariowali?Nie rozumiałam,o co im chodzi.Raz zobaczyli mnie z Lukiem i nagle wszyscy mnie zauważają.Nie jestem przyzwyczajona do tego.W LA owszem byłam dość popularna,ale już odzwyczaiłam się od takiego szumu wokół mnie.
-Siemka.-Podszedł do mnie Jack.Największy przystojniak w całej budzie.Na jego widok cała żeńska połowa szkoły wzdychała.Chodził do trzeciej klasy,był mega miły i zabawny,był kapitanem szkolnej drużyny piłki nożnej i miał swoją kapelę,w której był wokalistą.Czego chcieć więcej?
-Hej.-Uśmiechnęłam się do niego.
-Mam dwa bilety na Maroon 5 i pomyślałem,że mogłabyś pójść ze mną.-Niech mnie ktoś uszczypnie,bo chyba śnię.Lekko uszczypnęłam się w ramię,za które się trzymałam.Nie,to się dzieje naprawdę.
-Chętnie.-Odpowiedziałam,ze spokojem,choć w duchu byłam wulkanem radości.
-Świetnie,będę po ciebie o siódmej.
-Okay,do zobaczenia.
Wróciłam do domu,mam jeszcze cztery godziny do koncertu.Usiadłam na kanapie,obok Alexa,który oglądał jakieś kreskówki.On nigdy nie dorośnie.
-Hej.-Powiedziałam,wyciągając telefon z kieszeni spodni.
-Ciiii!-To była jego odpowiedź na moje bardzo miłe "hej".Kto go wychowywał,małpy?
Postanowiłam sprawdzić Fb,Twittera i całą resztę.
Na Facebooku miałam pełno zaproszeń do grona znajomych i wiadomości.Czy oni nie mają co robić,tylko piszą do mnie?
Weszłam na Twittera i mnie zatkało.Już wiem,o co tym wszystkim ludziom chodziło.Brooksy dodał twitta:
Świetne zakupy z @NatySmith. xx ;D
Kilka razy przeczytałam to zdanie.Nie mogłam w to uwierzyć.Moje życie przez jedno zdarzenie całkiem się zmieniło.Pomyśleć,że jeszcze kilka dni temu,chciałam je sobie odebrać.
Ohh,muszę mu odpisać.
Pewnie,że świetne @Luke_Brooks ;D
I jeszcze raz przepraszam za tą głupią akcję. (:

 Ubrałam się dość normalnie,to jest tylko koncert.
Zrobiłam lekki makijaż,nie potrzebowałam wiele pudru czy fluidu.Zeszłam do salonu,miałam jeszcze pół godziny,aż sama się dziwię,że tak szybko się wyrobiłam.
Włączyłam jakiś serial i zaczęłam go oglądać.Właśnie Eliza i Frank mieli się pocałować,kiedy usłyszałam dzwonek.Z przerażenia aż podskoczyłam.Wyłączyłam telewizor I poszłam otworzyć.W drzwiach zobaczyłam Luke'a.
-Hej,co ty tu robisz?-Spytałam zdziwiona.Wszystkich bym się spodziewała,ale nie jego.
-Co się tak wystroiłaś?-Spojrzałam na swój strój,wydawało mi się,że wyglądam normalnie.-No nieważne...Mam prośbę.
-UUU,zaciekawiłeś mnie.-Weszliśmy do domu.
-Moja przyjaciółka ma dwunastego urodziny i chciałbym byś pomogła mi w wybraniu prezentu.
-Czemu nie.-Odpowiedziałam mu,siadając na kanapie.
-Świetnie,ja już będę leciał,nagrywamy nowy filmik.-Uśmiechnął się do mnie promiennie.-Pa!-Krzyknął,wychodząc.
-Do zobaczenia!
Po chwili znów usłyszałam dzwonek.Tym razem to musi być Jack.
-Hej,gotowa?-Powiedział przyjaźnie.
-Hej.Jasne,możemy iść.-Podeszliśmy do jego samochodu,chłopak otworzył mi drzwi,gentleman.
-Tak w ogóle,ślicznie wyglądasz.
 -Dzięki.-Usiadłam na miejscu pasażera i czekałam aż odjedziemy.Jack był ideałem,ale jakoś na mnie nie działam.Nie czułam nic szczególnego w jego towarzystwie.Może jestem dziwna.Może,ale nie wariowałam na jego punkcie,jak reszta.Podobało mi się,że akurat mnie zaprosił,ale nie czułam żadnej chemii.
 -Jakie są twoje zainteresowania?-Spytał po chwili.
 -Uwielbiam rysować,to sprawia,że zapominam o wszystkim i przechodzę do swojego świata.
 -Mam tak samo z muzyką.Ona sprawia,że czuję,jakbym był w innym świecie.To jest naprawdę świetne.Za niedługo mamy mini koncert,może wpadniesz nas posłuchać?
 -Jasne,chętnie.-Uśmiechnęłam się do niego.Lubiłam muzykę którą grali.Słyszałam ich już kilka razy na szkolnych imprezach,byli naprawdę świetni.

-Podobało ci się?-Spytał Jack,kiedy wychodziliśmy z areny.
 -Było genialnie,już dawno się tak dobrze nie bawiłam.
-Cieszę się,że ci się podobało.-Wsiedliśmy do samochodu.Chłopak próbował kilka razy go odpalić,ale nie dawało to rezultatu.
-Fuck!-Uderzył rękoma w kierownicę.-Będziemy musieli zrobić sobie spacer.Przepraszam cię za to,był już u mechanika,ale jak widać nie przyniosło to skutku.
-Nic się nie stało,nawet mam ochotę na spacer.-Uśmiechnęłam się do niego lekko,dodając mu otuchy. Doszliśmy pod mój dom.Widać,że chłopak woli biegać po boisku za piłką niż chodzić na dłuższe spacery.Szliśmy chyba z godzinę,mi to nie przeszkadzało,uwielbiam spacerować,ale dla Jacka było uciążliwe.
-Dzięki za świetny wieczór,dawno się tak nie bawiłam.Idę już,bo się późno zrobiło.Do zobaczenia w szkole.-Odwróciłam się na pięcie.
-Nati,czekaj!-Chwycił mnie za dłoń i odwrócił w swoją stronę.-Dziękuję.-Zbliżył się i mnie pocałował.Na początku odwzajemniłam pocałunek,ale po chwili odsunęłam się o niego.
-Nie możemy.-Spuściłam wzrok.
-Czemu?-Podniósł kcukiem mój podbródek.
-Bo ja nic do ciebie nie czuję.-Widać,że zraniłam go tymi słowami.
-Okay,rozumiem.Do zobaczenia w szkole.-Powiedział,po czym odszedł.Stałam tam jeszcze przez chwilę,intensywnie myśląc o tym pocałunku. Czy dobrze zrobiłam,odmawiając mu?
 _______________________________
Hej dzióbaski (tekst mojego kolegi xd)!
Mam nadzieję,że Wam się podoba,starałam się napisać,jak najlepiej,choć I tak mi to nie wyszło,ale co tam.Myślałam,że dodam w poniedziałek,ale nie chciałam,by był jakiś naciągany i wgl do kitu,a myślę,że ten nie jest najgorszy,ale opinię pozostawiam Wam.
To by było na tyle,następnego możecie się spodziewać W weekend. :**
life-is-heavy-but-dont-lose-hope.blogspot.com
you-will-be-on-my-mind-forever.blogspot.com
Do napisania!! <33


Jack Martin

10 komentarzy:

  1. Weszłam szybko sprawdzić,czy dodałaś nowy rodział...i dodałaś!! (:
    Genialny rodział,tylko zrób coś z dialgogami,bo źle się czyta. ;* /Olivia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję *o*
      Tak,wiem.Pisałam na fonku i nwm dlaczego tak jest,zaraz to zmienię na laptopie :) ;**

      Usuń
  2. Genialne ;3 ;** Pozdrawiam i czekam na kolejny rodział, oby był szybko ;D ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ^^
      Następny dodam w weekend (: Myślę,że to będzie sobota,bo w piątek mam ognisko klasowe ;D

      Usuń
  3. O boże... CUDO! sjfiojsbhxkrbif! <3 kocham twoje opowiadanie masz talent! <3 ^ͺ^

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny rozdział *o*
    Oczywiście że mu odmówiła

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję <33
      To bardzo wiele dla mnie znaczy.Wasz komentarz daje mi mentalnego kopniaka do dalszej pracy nad nowymi rodziałami,dziękuję Wam za to,że czytacie i komentujecie! Kochaam! :* (:

      Usuń

Obserwatorzy