piątek, 8 sierpnia 2014

Chapter twelfth.

Od wyjazdu rodziców minął równy tydzień.Alex przez ten cały czas zachowywał się,jak potulny piesek,ale ja i tak wiem,że on coś ukrywa.Prędzej,czy później dowiem się,o co chodzi.Od czwartku prowadzę mini śledztwo w tej sprawie,ale nie natrafiłam jeszcze na nic sensownego.

Szkicowałam właśnie Zayna Malika z One Direction,kiedy usłyszałam dzwięk przychodzącej wiadomości.Odblokowałam telefon i włączyłam aplikację 'Messaging'.

Od:Beau
Hej,masz może ochotę na spacer? Xx

Do:Beau
Z tobą zawsze. (:

Od:Beau
Będę po ciebie za pół godziny. ♥

OMFG!Beau chce iść ze mną na spacer!Mam tylko pół godziny,w co ja się ubiorę?!

Szybko weszłam do garderoby.Chwilę zajęło mi wybranie idealnych ciuchów,ale w końcu mi się to udało.Postawiłam na Jeansy,szarą bluzkę z napisami i szare Conversy.
Postanowiłam za bardzo się nie stroić,bo nie chciałam,by Najstarszy z Brooksów coś sobie pomyślał.
Zrobiłam jeszcze lekki makijaż,a włosy spięłam w kłosa.
Zabrałam Jeszcze mój telefon i klucze od domu,po czym zbiegłam po schodach do salonu.Tak bardzo się cieszę,że Beau zaprosił mnie na spacer.Od samego początku mi się spodobał.Jest taki zabawny,przystojny,miły.Jest idealny.
Ledwo usiadłam na moim ulubionym fotelu,a już usłyszałam dzwonek.Wstałam i szczęśliwa podreptałam do drzwi.
-Hej Be...-Nie dokończyłam zdania,bo w drzwiach stał nie Beau,tylko jakiś facet.Miał kolczyk w brwi i masę tatuaży.
-Jest Alex?!-Spytał.Nie wyglądał na miłą osobę.
-Nie,nie ma.Przekazać coś?-Odpowiedziałam miłym tonem.Szczerze,przestraszyłam się go.Wolałam mu nie podskakiwać.
-Powiedz mu,że ma tydzień.Będzie wiedział,o co chodzi.-Powiedział,co miał powiedzieć i odszedł,a ja stałam tam z otwartą buzią.Miałam nadzieję,że się przesłyszałam.Teraz już wiem,że coś jest na rzeczy.
Alex,w co ty się wpakowałeś?!
Wyjęłam telefon z kieszeni i wystukałam numer Alexa.Nie odbierał.Spróbowałam jeszcze z dziesięć razy,ale nie mogłam się do niego dodzwonić.Zrezygnowana włożyłam iPhone'a spowrotem do kieszeni.
-Hej Naty.-Usłyszałam głos Brooksa,który wyrwał mnie z zamyśleń.
-Hej Beau.-Przywitałam się z nim przytuleniem i dokleiłam sztuczny uśmiech do twarzy.Naprawdę nie było mi teraz do śmiechu.
-Coś się stało?-Spytał z troską w głosie.
-Wszystko jest w jak najlepszym porządku.-Zwnów się uśmiechnęłam.-Idziemy?
-Jasne.

Chodziliśmy po parku już pół godziny.Przez cały czas z czegoś się śmialiśmy.Świetnie spędzało mi się z nim czas.Z każdą chwilą lubiłam go coraz bardziej.
-Chodź,kupimy sobie lody.-Powiedział,kiedy przestaliśmy się śmiać.
-Okay.-Posłałam mu promienny uśmiech,tym razem szczery.Zapomniałam o tym całym wydarzeniu z Alexem.Później z nim porozmawiam.

-Jaki chcesz smak?-Zapytał,kiedy w końcu była nasza kolej.Nie macie pojęcia,ile osób było przed nami.
-Smerfowy.-Odpowiedziałam,najnormalniej,jak tylko potrafiłam.
-Hahaha,okay...Dwa smerfowe poproszę.

-Jesteś okrutna.-Spojrzałam na niego,jak na idiotę.O co mu chodziło?-Jesz lody zrobione z biednych smerfów.Co one ci zrobiły?-Próbował powiedzieć to z powagą,ale nie udawało mu się to.
-Hahaha,ty nie jesteś lepszy.Masz takie same,hahaha.-Wypowiedziałam przez śmiech.Mówiłam już,że Beau jest mega zabawny?
-O,chodźmy na plac zabaw!Proszę.-Zrobiłam oczy,jak Kot ze Shreka.
-Okay,chodźmy.-Chwycił mnie za dłoń i pociągnął w stronę wyznaczonego miejsca.

-Dlaczego tu przyszliśmy?-Spytał z ciekawością.
-Uwielbiam ten plac zabaw.Tutaj zawsze mam największą wenę.
-Wenę?
-Tak.Rysuję i fotografuję.-Powiedziałam z nutą niepewności.Sama nie wiem,dlaczego.
-Ale zbieg okoliczności.Jai rysuje,a Luke uwielbia robić zdjęcia.
-O Jai'u wiem,bo chodzi ze mną na zajęcia plastyczne,ale Luke nigdy nie wspominał,że też fotografuje.
-Hmm,dziwne...Opowiedz mi coś o sobie.-Powiedział nagle,po czym usiedliśmy na chuśtawkach.
-A co chcesz wiedzieć?-Spytałam z uśmiechem na ustach.
-Wszystko.-Wyszczerzył się,ukrazując szereg śnieżnobiałych ząbków.
-Okay.Więc jestem Natalie Rose Julie Smith.We wrześniu skończę siedemnaście lat...
-Myślałem,że jesteś starsza.-Zamyślił się.-Kontynuuj.
-Pochodzę z LA.Rok temu przeprowadziłam się tu,do mojego brata.Uwielbiam rysować i fotografować.Luke jest moim najlepszym przyjacielem.Lubię One Direction,a moją ulubioną piosenką jest Stay-Sama Smitha.To chyba wszystko.Moje życie jest nudne,a przynajmniej było,dopóki was nie poznałam.

-Zróbmy turniej,kto dalej skoczy.Często się w to bawiłam z moim bratem.-Zaproponowałam.
-Haha,jeśli chcesz.Trzy,cztery,start!
Zaczęłam się mocno bujać,Beau zrobił to samo.
-Hahaha!Na hop skaczemy razem,okay?
-Haha,okay.
-Hop!-Krzyknęłam i po chwili leżałam już na ziemi.-Hahahahaha!
Nie wiem jakim cudem,ale Beau spadł na mnie.W tej chwili patrzeliśmy sobie w oczy.Miał takie piękne tęczówki.Cudna zieleń.Chłopak zbliżył swoją twarz do mojej,tak że dzieliło nas zaledwie kilkadziesiąt milimetrów.
-Marzyłem o tym,o nas.-Szepnął mi do ucha i złączył nasze usta w delikatnym pocałunku,który potem przemienił się w bardziej namiętny.

Chłopak wstał ze mnie i podał mi dłoń którą chwyciłam.Poczułam wibracje w keszeni,a potem pierwsze dzwięki mojego dzwonka.Spojrzałam na Beau przepraszającym wzrokiem,a potem na wyświetlacz.Alex.
-Człowieku,gdzie ty się podziewałeś?!Czemu nie odbierałeś telefonu?!-Powiedziałam podniesionym tonem.
-Nieważne...Gdzie ty jesteś?
-Zaraz będę w domu,musimy pogadać.-Rozłączyłam się.
-Beau bardzo cię przepraszam,ale muszę wracać do domu.
-Jasne,nie ma sprawy.-Powiedział mniej entuzjastycznie.
-Do zobaczenia.-Podeszłam do chłopaka i pocałowałam go na pożegnanie w policzek.

-Już jestem!-Krzyknęłam,a mój głos rozszedł się po całym domu.
-Jestem w kuchni.-Odpowiedział smętnie mój brat.
-Dlaczego do domu przyszedł jakiś facet,mówiąc,że masz jeszcze tydzień i że będziesz wiedział,o co chodzi?!-Naskoczyłam na chłopaka,gdy tylko przekroczyłam próg kuchni.-Może ty wiesz,ale ja nie.Wytłumaczysz mi,w co ty się do cholery wpakowałeś?!
_______________________________
Hi! ♥
Jak się podoba?Czekam na Wasze opinie. (:
Chciałabyś być informowana na Twitterze,zostaw swój nick w komentarzu.
Napiszę to jeszcze raz,bo nie wiem jakie jest Wasze zdanie na ten temat:
Mam pomysł na nowe ff,tym razem o Jai'u,ale nie wiem,czy zacząć go teraz pisać,czy dopiero kiedy skończę Love survives all (Ff o 1D,Zaynie Maliku) ?
Chciałabym poznać Wasze zdanie co do tego,więc proszę,napiszcie o tym w komentarzu. ;3
Przepraszam,że rozdział pojawia się dopiero dzisiaj,ale miałam problemy z internetem,następny jutro. :D Jeżeli znacie jakieś fajne ff o Jano,podajcie mi linka,bo chciałabym jakieś przeczytać. :)
Umm,to chyba wszystko. ;p
Do napisania! ♥ ♥

13 komentarzy:

  1. Świetny rozdział <3
    Tak załóż bloga o Jai'u bo jeszcze żadnego nie czytalam a podoba mi się twój styl pisania :)
    Informuj mnie na tt : @ShawtyLukeya x

    OdpowiedzUsuń
  2. wspaniały rozdział :D tylko że wolałabym zeby Naty była z Lukiem... weny życzę i czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdzial !! Kiedy następny ? Nie mg się doczekać ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny rozdZiał kiedy next ??

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział! Czekam na następny, a przy okazji zapraszam do siebie: http://www.wattpad.com/65504053-i-will-never-see-you-again Mam nadzieję, że zajrzysz i również ci się spodoba. To moje pierwsze ff, więc proszę o wyrozumiałość ;)- Ola;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogę na Ciebie liczyć? ;3- Ola;*

      Usuń
    2. Oczywiście,kochanie to opowiadanie jest świetne,na pewno będę czytać,tylko mam problem z komentowaniem,więc nie przejmuj się,że nie bedzie mojego komentarza,bo ja na pewno będę czytać. <3

      Usuń
  6. Super rozdzial,jak wszystkie zresztom...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowny, zresztą jak każdy. Dopiero teraz wróciłam ddo domu z wyjazdu. Haha... i wchodze do ciebie na bloga, a tutaj nowy rozdzial jej... pisz szybciej. <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeju :o Co ona robi ? Powinna być z Lukeyem. On taki kochany <3 . Widać , że mu zależy <33

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy